Dzień 10
„WSZYSTKIM TYM JEDNAK, KTÓRZY JE PRZYJĘLI, DAŁO MOC, ABY SIĘ STALI DZIEĆMI BOŻYMI” (J 1,12)
Przed rozpoczęciem rozważania:
Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.
Modlitwa do Ducha Świętego
Duchu Święty, przyjdź,
oświeć mrok umysłu,
porusz moje serce,
pokaż drogę do Jezusa,
pomóż pełnić wolę Ojca,
Duchu Święty, przyjdź.
oświeć mrok umysłu,
porusz moje serce,
pokaż drogę do Jezusa,
pomóż pełnić wolę Ojca,
Duchu Święty, przyjdź.
Maryjo, któraś najpełniej
przyjęła słowo Boże,
prowadź mnie.
przyjęła słowo Boże,
prowadź mnie.
Duchu Święty, przyjdź!
Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi
Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,
zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię
zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię
w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:
opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,
wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu
Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej
Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
Jezu, Maryjo, Józefie – oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. Amen
ROZWAŻANIE DNIA:
„WSZYSTKIM TYM JEDNAK, KTÓRZY JE PRZYJĘLI, DAŁO MOC, ABY SIĘ STALI DZIEĆMI BOŻYMI”
„WSZYSTKIM TYM JEDNAK, KTÓRZY JE PRZYJĘLI, DAŁO MOC, ABY SIĘ STALI DZIEĆMI BOŻYMI”
Przyjmując Słowo, otrzymuję Moc, abym STAŁ SIĘ DZIECKIEM BOŻYM. Dziecko Boże, którym się staję, jest NOWYM STWORZENIEM.
Jest to całkowicie nowy styl życia, który jest w całości i tylko ŁASKĄ.
Jest doskonałą i pełną realizacją łaski Chrztu Świętego, który dał nam UCZESTNICTWO w życiu Boga.
Wszystko to ma się dokonać W MARYI. W Jej Sercu. W Jej Łonie.
Jezus stał się Dzieckiem „W MARYI” i my mamy stać się dziećmi „W MARYI”. Naszym powołaniem jest dziecięca miłość do Maryi – na wzór Jezusa.
Oddać się Maryi to znaczy wejść z Nią w tę samą relację, jaką miał z Nią Jezus.
Jezus wzrastał i rozwijał się w Maryi, z Maryją i przy Maryi i w ten sam sposób pra- gnie wzrastać i rozwijać się w nas.
Oddanie się Maryi i życie tym oddaniem jest wejściem w PEŁNIĘ DZIECIĘCTWA DUCHOWEGO.
Takie przesłanie niosą nam między innymi dzieci z Fatimy.
13 maja 2000 roku podczas Mszy Świętej beatyfikacyjnej Jan Paweł II mówił:
„»Wysławiam Cię, Ojcze, że objawiłeś te rzeczy prostaczkom«. Wysławianie Jezusa przybiera dziś uroczystą formę beatyfikacji dwojga pastuszków – Franciszka i Hiacynty. Przez ten obrzęd Kościół pragnie jak gdyby postawić na świeczniku te dwie świece, które Bóg zapalił, aby oświecić ludzkość w godzinie mroku i nie- pokoju”.
LEKTURA DUCHOWA:
1. Z NAUCZANIA KSIĘDZA PRYMASA STEFANA WYSZYŃSKIEGO:
„Bóg ma swoje zamiary wobec każdego człowieka. Wydaje nam się nieraz, że w miliardowej rzeszy dzieci swoich może łatwo kogoś zagubić. Ludziom się to zdarza. Statystyki mogą nie dostrzec, omylić się nawet o pół miliarda ludzi. Któż ich zresztą na świecie dokładnie obliczy! Ale Bóg nikogo nie traci z oczu i z serca. Bóg, który pomyślał o każdym z nas przed wiekami, który od początku ustanowił, kiedy, w jakim czasie, z jakich rodziców urodzi się żyjący dziś człowiek
– całą swą miłość ma dla każdego człowieka. I nie tylko miłość, ale także pełnię łaski, którą chce szczepić w duszę, aby miłowała. Gdy człowiek odczuje, że Bóg przez miłość powołał go do bytu, stara się odpowiedzieć miłością na miłość. Im lepiej i pełniej odpowie człowiek – dzieło miłości Bożej – na miłość Boga, tym pełniejsze rodzi owoce, tym bardziej staje się święty.
Bóg ma swoją drogę do każdego człowieka. Nieraz idzie tuż przy nim, krok w krok, chociaż niekiedy nie da się poznać, jak w drodze do Emaus, aż dopiero pod koniec, przy łamaniu chleba. Nieraz w ostatnim momencie życia daje znać o Sobie i wywołuje zdziwienie: Przecież ciągle czułem Go, ciągle wracałem myślą do Niego! Może nam się wydaje że umarł mój Bóg, ale nie. On jest!
Największa nieznana człowieka: serce. Tak wspaniałe, że Bóg o nie zabiega. Tak potężne, że może przeć się Wszechmocnego. Tak mdłe, że chwyta je w sieci nie- jedna słabość. Tak szalone, że może zburzyć wszystko szczęście i wszelki ład. Tak wierne, że nie zdoła go zrazić nawet przewrotna niewierność. Tak naiwne, że idzie na lep każdej słodyczy. Tak pojemne, że pomieści w sobie wszystkie sprzeczności. I to – niemal – w każdym człowieku, i to – niemal – w jednym drgnieniu oka… Ale człowiek stokroć wspanialszy, bo zdoła nim rządzić.
A Bóg? On jeden zna drogi do najbardziej tajemniczego serca. I dlatego na krzyżu człowiek otworzył Serce Boga, aby poznać Jego zamysły – cogitationes.
Gdy znajdę w sobie choć jeden akt miłości, już nie jestem nędzą. Choćby całe życie moje było jednym grzechem, ten jeden akt miłości oddaje mnie Bogu. Nie, nie jestem nędzą… Jestem wielkością, bo miłuję. A miłość nie umiera. W rupieciarni mego życia znalazłem coś Bożego… To sam Bóg zgubił tę przecenną perłę. A chociaż leży ona w roli, w ziemi, w błocie, warto posiąść to błoto, by wraz z nim stać się panem perły. Ileż pereł leży w błocie! Jak wielką cenę ma błoto przez to właśnie, że odkryto w nim jedną, jedyną perłę. Wszak ludzie sprzedają wszystko, co mają, aby nabyć to błoto wraz z perłą. Jestem tylko błotem! Ale w tym błocie Bóg zgubił perłę miłości…”[32]
2. Z ŻYCIA I ROZWAŻAŃ MATKI ELŻBIETY RÓŻY CZACKIEJ:
“Szukanie we wszystkim woli Bożej jest dostępne dla człowieka i utwierdza go w zależności od Boga. Na tym polega spokojne oddanie się Bogu w każdej chwili na wszystko, czego Bóg od nas wymaga. To nas uczy nie tylko najlepszego umartwienia, ale jeżeli jesteśmy utwierdzeni w Bogu, uczy nas również, że On sam wymaga tego od nas przez ludzi. Jeżeli uczymy się tego gorliwie, to może- my z całym spokojem powiedzieć, że przyjmujemy z poddaniem się woli Bożej i przyjemność, i cierpienie. Powinnyśmy więc bez różnicy przyjmować wszystko z ręki Bożej”[33].
ŚWIATŁO Z FATIMY oraz od świętego ojca Pio
Najprostszy ze znaków Fatimy niesie ze sobą najgłębszy sens.
Kogo Bóg wybrał do przekazania nam przesłania, które papież Pius XII nazywał:
„najważniejszym objawieniem Ducha Świętego od czasu Pięćdziesiątnicy”, a św. Jan Paweł II mówił, że jest „najważniejszym orędziem czasów współczesnych”?
BÓG WYBRAŁ DZIECI.
Tak jak każdy Boży wybór – tak i ten ma głębokie znaczenie.
W latach objawień fatimskich żyło na świecie wiele osób, które dziś czcimy jako świętych.
Czy nie lepiej byłoby przekazać tak ważne przesłanie jednej z tych świątobliwych osób?
A jednak BÓG WYBRAŁ DZIECI.
Powierzona została im nie tylko rola przekazania słów Anioła czy Matki Bożej. Dzieci otrzymały udział w Bożym planie ratowania dusz.
Ze względu na postawę i modlitwę Franciszka, Hiacynty oraz Łucji – Matka Boża obiecała zachować Portugalię od skutków wojny.
NIESAMOWITE, jak wiele zależało od trojga małych dzieci.
Fatima zdaje się krzyczeć i wołać do nas: „DZIECIĘCTWO! DZIECIĘCTWO! DZIECIĘCTWO!”.
Proroctwo ojca Pio
Podobne światło wewnętrzne otrzymał kiedyś święty ojciec Pio, który wypowiedział prorocze słowa: „DZIECI OCALĄ ŚWIAT!”.
Słowa te mają dwa znaczenia: dosłowne, które wskazuje na rolę modlitwy i wynagrodzenia Bogu przez dzieci, oraz przenośne – w którym chodzi o wszystkich, którzy żyją duchem dziecięctwa Bożego.
WEZWANIE DNIA:
Przypatrz się dzisiaj obrazowi Ikony Matki Bożej z Jasnej Góry. Spójrz w Jej oczy, pełne matczynej troski. Przyjrzyj się także rysom na Jej policzku. Oto Matka, która daje całą siebie swoim dzieciom. Staje w ich obronie za wszelką cenę. Nigdy nie zrezygnuje z walki o choćby jedno ze swoich dzieci. Czyż nie jest wielką łaską i radością być dzieckiem takiej Matki?
Odmów dzisiaj z miłością i skupieniem tę modlitwę, przez którą tak wiele osób szukało i szuka schronienia pod płaszczem Maryi:
“Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać. Panno Chwalebna i Błogosławiona.
O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj. Amen.”
ŚWIATŁO SŁOWA:
„Kto się więc uniży jak to dziecko,
ten jest największy w królestwie niebieskim” (Mt 18,4)
MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:
Modlitwa jest przyjmowaniem Boga. Otwieraniem drzwi dla łaski.
Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy. Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania. Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.
Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.
DZIĘKCZYNIENIE:
Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:
CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.
ŚWIADECTWO:
To ogromna dawka miłości...
Czas rekolekcji zmienił moje życie i zmienia je nadal. Już nie ja jestem sama, ale z Jezusem i Maryją. Dopiero teraz mam świadomość, co oznacza przyjęcie komunii św. To nie tylko kawałek białego opłatka, a dużo, dużo więcej. To ogromna dawka miłości. Oddanie się Jezusowi i zaproszenie Go do swojego serca. Powierzenie Jemu swoich spraw, wszystkich radości i smutków. To najszczęśliwsze, co może wydarzyć się człowiekowi. To zaspokojenie potrzeb, których świat nie jest w stanie zaspokoić.
Maryjo, Matko moja, chcę być zawsze przy Tobie.
Pozwól położyć się u Twych stóp, Jak ten maleńki kamyczek.
Przy Tobie zawsze znajdę pokój. Nie muszę nic mówić, wystarczy, że będę trwać.
O, Matko moja kochana, Ty wstawiasz się ciągle za nami. Ty z nami płaczesz, gdy dzieje się krzywda.
Pocieszasz w smutku i leczysz nasze rany.
O, Matko radosna, Ty dajesz nam miłość przez Twojego Syna.
Chcę być dla Ciebie maleńkim kamyczkiem
Uczestniczka
32 S. Wyszyński, Kimże jest człowiek, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, 1987 r. s. 9, 19, 15.
33 E. R. Czacka, Konferencje, wrzesień-październik 1931 r.